Last Days

Milczący_Prorok

Film miał opowiadać o ostatnich dniach życia Kurta Cobaina i w pewnym sensie zamierzenia reżysera zostały zrealizoane.
Nie lubie jechać po filmach, ale ten n wystarczająco sobie nagrabił. Przez pierwsze 15 minut filmu główny bohater sika do wody i suszy skarpetki przy ognisku... Film jest niezrozumiały, trudny i według mnie w ogóle beznadziejny. Krytycy piszą: "do tego filmu trzeba dorosnąć", byćmoże mają racje, bo zarówno ja, jak i inne osoby, które widziały ten film, chcieliśmy wyjść po pierwszych pięciu minutach oglądania.
Chciałem powiedzieć tylko jedno: oglądacie na własna odpowiedzialność, ja ostrzegałem.

Szkarłatna_gilotyna

o ile jestem wielką fanką muzyki Kurta i wogóle Nirvany,uwielbiam ich teksty i sądze,że chociaż po części rozumiem przesłania w nich zawarte,tak ten film nie całkiem potrafie zrozumieć.była to relacja z ostatnich dni Kurta - owszem.ale podana w sposób hm zagmatwany i jakby niedopowiedziana.nie wiem,moze jest to film,który spodoba się za 4 czy 5 razem,ale za pierwszym nie trafił do mnie zupełnie.może nie "dorosłam"jeszcze do kina ambitnego,a przynajmniej w wymiarze reżysera tego filmu.